Dokładnie tyle czasu potrzeba, aby Twoje aktywo było już bezpieczne od wszelkich ryzyk związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
I nieważne czy prowadzisz JDG, spółkę jawną czy jesteś prezesem swojej lub cudzej sp. z o.o.!
Wystarczy przeparkować np. swoją nieruchomość z majątku prywatnego do majątku fundacji rodzinnej.
I poczekać pięć lat.
Wtedy minie termin na złożenie tzw. “skargi pauliańskiej”.
I już nikt z wierzycieli się do niej nie dostanie – tak, to takie proste. 🤗
Bo fundacja rodzinna jest osobą prawną – tak jak sp. z o.o.
Stąd majątek fundacji to rodzinnej to nie Twój majątek.
I nic nie przeszkadza, że jesteś tam jedynym fundatorem, beneficjentem i członkiem zarządu 🙂
To tak jakbyś przełożył swój portfel ze swojej lewej kieszeni do prawej!
Tyle czasu potrzeba, abyś przestał martwić się o zachowek w planowaniu spadkowym.
Fundacja rodzinna “przeniesie” Twój majątek na kolejne pokolenia na Twoich zasadach
– dużo lepiej, mocniej i dokładniej, niż każdy testament!
Jedyne, o co musisz zadbać to:
Bo przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku po Tobie darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty.
A w fundacji rodzinnej beneficjentów ustalisz sam w statucie.
I nikt już Twojego rozwiązania nie podważy.
Chyba, że sam go do tego upoważnisz.
Jeśli założysz swoją fundację rodzinną, możesz inwestować, jak spółka na estońskim CIT i zapłacić podatek wtedy, kiedy uznasz to za stosowne.
A oprócz 15% CIT Ty i Twoi najbliżsi z tzw. podatkowej “grupy zero” zapłacą 0% PIT od wypłaty środków.
Bo fundacja rodzinna nie płaci CIT (jest zwolniona podmiotowo).
Natomiast odprowadzi podatek tylko wówczas, kiedy wypłaci świadczenie beneficjentowi (np. Tobie).
Na przykład za 50 lat. 😄
I wyniesie to właśnie 15 procent.
Masz pytania? Skontaktuj się z ekspertem!